dlaczego od antykoncepcji można umrzeć?
Byliśmy tacy młodzi i piękni. Czas niestety płynie, tylko
uroda ta sama. Ja i moja żona. Rok ode mnie młodsza. Teraz minęły trzy lata od
tego czasu i już jest rok ode mnie starsza. My studenci. U! Jak to brzmi. Prawie jak
porno produkcji NRD. Postanowiliśmy wziąć ślub kościelny. Dodam, że ze mnie
katolik jak z koziej dupy trąbka i za każdym razem, gdy wchodzę do kościoła, to
boję się, że spłonę albo że ksiądz zacznie odprawiać na mnie egzorcyzmy, ale
to nie o tym.
Nauki kościoła.
Pojechaliśmy do kancelarii. Siedział tam młody stażem księciu. Zaczęliśmy spokojnie, że naszym jedynym pragnieniem jest złożenie
przed Bogiem przysięgi miłości, wierności
i wszystkiego pozostałego. Głupio przecież by było powiedzieć, że do
końca to nie jesteśmy pewni, czy chcemy ten kościelny. Ale dobra. Decyzja
podjęta. Po ustaleniu terminu trzeba było zapytać o to, co księdza najbardziej
interesuje, czyli pieniądze. Pytam zatem tego przedstawiciela Boga na ziemi, w
jakiej wysokości najczęściej są składane ofiary za udzielenie ślubu? Czekam na
odpowiedź w stylu „co łaska”. Kojarzycie dźwięk w familiadzie, kiedy ktoś źle
odpowie? Takie Buf! To samo mi w uszach zagrało, jak na totalnym luzie mi
odpowiedział. Tutaj ślub kosztuje 700 zł. Do tego trzeba zapłacić siostrze za
przygotowanie kościoła. Z początku myślałem, że to żarty, ale jego mina
wskazywała co innego. Dobra. Kasa ustalona, więc pytam co z naukami? Bo za cholerę ani ja, ani żona nie wiedzieliśmy, jak to się odbywa. Wiecie, co nam
powiedział? „A zróbcie sobie weekendowe. Zapłacicie 150 zł i będziecie
mieli podbite". Pięknie Kuźwa. W sumie to nam to było na rękę, taka
forma nauk.
Dotąd dwoje, choć jeszcze nie
jedno.
Odtąd jedno, choć nadal dwoje.
Jan Paweł II
Odtąd jedno, choć nadal dwoje.
Jan Paweł II
Nauki przedmałżeńskie
Nauki prowadziło małżeństwo w swoim domu. Koleś, który gadał,
jakby miał śpiączkę, i kobita oderwana od tego świata. Ochotę wyjść z tamtego
miejsca, miałem już po chwili od rozpoczęcia, kiedy Boguś (bo tak miał na imię
prowadzący) oznajmił, że nie istnieje coś takiego, jak niepłodność. Oni już
wielu parom pomogli mieć dziecko. Wystarczyło zmienić dietę i modlić się.
Niezły początek co?
Metoda kalendarzykowa
Im dalej w las, tym ciemniej. Jakie oni rzeczy nam tam
wciskali, to istna kpina. Najlepsze jednak było, kiedy zaczął się etap tak
uwielbianego przez wszystkich kalendarzyka, czyli świadomego planowania
rodziny. Po godzinie spędzonej na rozwiązywaniu zadań z cyklami zaczęło się
omawianie tematu antykoncepcji. Otóż tylko metoda kalendarzykowa jest w 100%
skuteczna i bezpieczna. Poruszony został również temat prezerwatyw. One są
straszne, obrzydliwe, i mogą spowodować, że kobieta popełni samobójstwo! Pod
żadnym pozorem nie wolno ich stosować. Według kościoła katolickiego, każdy
stosunek, musi zakończyć się naturalnie. Zakładając prezerwatywę, tak się nie
dzieje i kobieta jest zła, bo nie dostaje endorfin zawartych w nasieniu i jak
sytuacja się powtarza często, to może dojść do samobójstwa.
Wpływ tabletek hormonalnych na życie kobiety.
Prezerwatywy, to jednak nic w porównaniu do tabletek
hormonalnych. Stosując je, musisz pamiętać o tym, że szybko umrzesz, bo to jest
ingerencja w hormony. To ogólnie grzech i wedle naszej wiary jest to złe…
szkoda tylko, że ani stary, ani nowy testament nic nie mówi o stosowaniu
tabletek.
Kolejną rzeczą jest to, że po tabletkach prawdopodobnie nie
będziesz mogła mieć dzieci, albo bardzo długo będziesz się o nie starać i w
dodatku pewnie urodzi się chore. Dodam tylko, że moja żona ze względów
zdrowotnych brała je przez jakieś 6 lat, po czym je odstawiła, jak zaczęliśmy
się starać i po 3 miesiącach była w ciąży. Całą ciążę było ok. Teraz też
dziecko zdrowe.
Nie tylko na naukach moja żona dowiedziała się, że umrze.
Ostatnio usłyszała to także od lekarza. Bardzo źle się czuła i pojechała na
SOR. Po przyjęciu zbadał ją lekarz i w trakcie wywiadu żonka powiedziała, że
jeszcze karmi. Jak powiedziała, że już niedługo będzie 1,5 roku, to lekarz
stwierdził, że to niebezpieczne i że przy długim karmieniu znacznie rośnie
ryzyko zachorowania na raka. Nie chcę i nawet nie potrafię tego skomentować. W
czasach takiego dostępu do wiedzy, usłyszeć takie słowa od lekarza, to kpina.
Nie chcę urazić Tych wszystkich, którzy do kościoła chodzą.
W mojej parafii jednak od bardzo dawna liczy się tylko kasa. Z tego powodu
chrzcić dziecko będziemy w innej, gdzie ksiądz zrobi to nawet za darmo. I
wiecie co? Zapłacimy więcej niż w naszej parafii, gdzie wszystko ma swoją
cenę.
Życie jest krótkie. A jeżeli chcecie je skrócić jeszcze
bardziej, to się zabezpieczajcie.
Pozdrawiam.
Podobne posty:
-Jej dziecko umiera, a ona nie może przy nim być.
-Tego pytania należy bezwzględnie unikać.
-Historia małej wojowniczki.
Podobne posty:
-Jej dziecko umiera, a ona nie może przy nim być.
-Tego pytania należy bezwzględnie unikać.
-Historia małej wojowniczki.
..oj..ja się też nasłuchałam ciekawych historii... np. że kobieta i mężczyzna współżyjący przed ślubem są jak rura i tłok... albo, że dzięki modlitwie dwoje bezpłodnych małżonków doczekało się 7miorga dzieci... no cóż...
OdpowiedzUsuńTaa.. I mowi to osoba, ktora w teorii nie wie tak naprawdę co do czego.. Ehh
UsuńTemat wiary i kościoła jest ciężki i szczerze... Nie lubię o tym gadać zwłaszcza publicznie ;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeśli chodzi o antykoncepcję hormonalną to istnieje wyższe prawdopodobieństwo,że może jej stosowanie może mieć wpływ na rozwinięcie się nowotworu( sama nieświadomie brałam je 7 lat). A jeśli chodzi o karmienie piersią to miałam w szpitalu pacjentkę, która karmiła dwoje dzieci po 2 lata ( niby kobiety długo karmiące zmniejszają ryzyko nowotworu piersi) jednak ona była wyjątkiem i miała jego agresywną wersję.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego powstają ,ale wydaje się ,że duży wpływ na to mamy to,co jemy, co wdychamy i jak szybko jesteśmy w stanie pozbyć się toksyn z organizmu.
P.S nauk przedmałżeńskich też nie lubiłam :-)
tabletki są tylko jednym z czynników ryzyka. W takim samym stopniu mogą mieć wpływ jak zanieczyszczone powietrze, czy przetworzona żywność. Dodatkowo przed niektórymi rodzajami raka chronią. Np. przed rakiem jajnika. Decyzję o rozpoczęciu brania warto jednak skonsultować z ginekologiem
UsuńI dlatego my się na ślub kościelny nie zdecydowaliśmy...
OdpowiedzUsuńLudzie niedajcie sie fanatykom-kosicielnym,oszustom,pedala,molestujac mlode dziewczeta oni namawjaja na silub widzac-kase!Tylko silub urzedowy warzny w siwiecie,a nie kleru i obludy.Sex jest najwazniejsz zeby dwoje ludzi stwozyli-zwjazek-kochajac-sie,zczasem wydac potomstwo.A nie pierdoly posilubje.GLUPOTY-WOITYLY!A kumpel-Wesoloski,co robil? ZBOCZENIEC! OBECNY-KLER UMOZLIWIL MU UCIEC DO AZJI.Franek wie doskonale,lecz oni swoich kryja i tuszuja.I to od wiekow!.woitek.
UsuńMy też się nasłuchaliśmy na naukach przedmałżeńskich...
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci takiej parafii i takich księży - jakkolwiek to zabrzmi pomimo to, że jestem wierząca, to mam negatywne nastawienie do osób, które nastawione są na hajsy i ślepe teorie, po prostu nie trawię tego. U mnie w parafii na szczęście nie ma tego problemu - księża są naprawdę spoko, a jeśli chodzi o opłaty to też nie ma na to jakiegoś super nacisku - organizują nawet śluby za darmo, jesli ktoś faktycznie jest w trudnej sytuacji itp. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto u Ciebie jest dobrze.. tutaj to w największej parafii jest dramat. Po kolędzie jak chodzą, to nawet kopert nie chcą, tylko same pieniądze. ehh
UsuńWspółczuję Ci takich doznań. U mnie to wyglądało zupełnie inaczej. Nauki przedmałżeńskie prowadziła pewna pani, która bardziej skupiała się na tym, że w związku trzeba iść na kompromisy, nauczyć się siebie, wypracować własny system i przede wszystkim współpracować. Kalendarzykowi poświęciła z 10 minut mówiąc o tym, że to czy już współżyjemy i czy się zabezpieczamy to nasza sprawa, ale ona chciałaby nam przedstawić metodę planowania rodziny (planowania rodziny, a nie antykoncepcji), którą akceptuje kościół. Ogólnie rzecz biorąc też nie jestem zbyt kościelna, bo na mszy pojawiam się tylko na ślubach, chrzcinach, itd. ale jestem bardzo otwarta na to co mają do powiedzenia osoby związane z Kościołem, bo czasami naprawdę zdarza im się powiedzieć coś mądrego, coś co sprawdza się w życiu.
OdpowiedzUsuńZapomniałabym; co to za przyjemność z seksu w prezerwatywie? Gdybym była na to całe życie skazana to chyba w końcu popełniłabym samobójstwo więc coś w tym jest. Co do tabletek to podobno mają jakiś tam wpływ i mogą powodować problemy z zajściem w ciążę. To, że Wam się udało nie znaczy, że wszyscy będą mieli tyle szczęścia. No i tekstem, że w Biblii nic o nich niema trochę mnie rozbawiłeś, bo kto wtedy pomyślałby, że w przyszłości wymyśla coś takiego ;)
Usuńz tymi tabletkami to jest bardzo różnie.. Naszym znajomym, którzy od kilku lat się starają o dziecko, to nawet włączyli na 3 miesiące, bo czasem to pomaga. Zgadzam się również z Tobą. To, że nam się udało, nie znaczy, ze innym się uda, jednak rodzaj tabletek przypisuje lekarz i powinien poinformpować pacjentkę z czym się może wiązać branie właśnie tych tabletek.
UsuńMoim zdaniem w dzisiejszych czasach kościół to jedno a wiara to drugie. Jestem wierząca i praktykująca, ale dużo rzeczy mi się nie podoba.Bez kasy do kościoła ani rusz-dla mnie paranoja. Idę do kościoła dla siebie, z potrzeby. Do tego jeszcze mieszkamy na wsi, gdzie ludzie mają bzika na punkcie rzucania pieniędzy do koszyka, a pieniądze zbierane są nagminnie, dosłownie na wszystko. Ja się tym nie przejmuję. Nauki przedmałżeńskie pamiętam i to dość dobrze, bo jak kobieta zaczęła mówić na temat śluzu i wykresów to mój teraz już mąż parsknął śmiechem i został grzecznie wyproszony. Jak dla mnie wystarczy być dobrym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńhaha z tym wyproszeniem to nieźle. U nas o śluzie mówił facet i co najlepsze, [powiedział, że to mąż powinien badać śluz kobiety.. Zgadzam się. Wiara i kościół, to dwie coraz częściej różne kwestie.
UsuńKurde muszę uważać jeszcze się okaże że za kilka miesięcy stosowania tabletek umrę..
OdpowiedzUsuńniestety w dzisiejszych czasach prawie wszędzie liczy sie tylko kasa. Śmieszne sa dla mnie też takie nauki przedmałżeńskie, wiadomo że trzeba je zrobić tylko dlaczego każdy tam wyraża swoje osobiste zdanie i próbuje na siłę "dokształcić" dorosłych ludzi? Kurcze przecież każdy ma swój rozum i skoro decyduje się na ślub i chce założyć rodzinę to myślę, że jest świadomy swojego wyboru. Takie nauki powinny być w odpowiednim wieku, np. szkole średniej gdzie ktoś jakimś cudem może jeszcze być niedoinformowany, a nie np. ludzie po 30 :D Jestem katoliczką, ale niektóre "rzeczy" mnie przerażają!
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się sytuacja mojego kolegi, który ślub kościelny brał, jak miał już z przyszłą żoną dziecko trzyletnie. Poszedł do księdza, a ten na nauki go wysłał. Kolega na to "ale moje nauki już 3 lata mają" hehe. Podpisali mu wszystko:)
UsuńMi się też nie podoba czasem podejście do pieniędzy w Kościele, ale zapewniam, że nie wszędzie tak jest. W wielu kościołach jak mówią "co łaska" to znaczy na prawdę "co łaska. A o antykoncepcji też czasami mówią w nie do końca właściwy sposób. Mają nawet ciekawe informacje do przekazania, ale nie umieją właśnie tego przekazać. Nie wyśmiewałabym faktu, że czasem trzeba się pomodlić o dziecko. Są czasami sytuacje, że żadne leczenie na niepłodność nie pomaga. Wyniki są bardzo słabe a nagle zdarza się cud i kobieta zachodzi w ciążę. Lekarz nie może się nadziwić.
OdpowiedzUsuńw żadnym wypadku nie wyśmiewam modlitwy. To jest sprawa indywidualna, a ja jestem tylko zwykłą małą jednostką i nie mam prawa wyśmiewać czyiś wierzeń. Wyśmiewam tylko, tę konkretną sytuację, gdzie osoba prowadząca oznajmiła, że już wielu parom pomogła poprzez zmianę diety. zabrzmiało to wtedy tak, jakby sam się jakimś cudotwórcą nazwał, co dla mnie było aż żałosne. Modlić się to nie jest żaden wstyd.
UsuńKasa, kasa i jeszcze raz kasa. Nowy ksiądz w parafii i nagle 10 letni dach wymaga remontu, więc trzeba zebrać kasę, ale najpierw nowe Audi a dopiero dach. Ponoć co msza to na coś mu brakuje, a jak trzeba kogoś pochować, to nagle księdza nie ma. Pojechał na wakacje, tylko za co? Jak mu na wszystko brakuje... Współczuję przeżyć z naukami, pewnie był to weekend horroru, słuchać tych bredni
OdpowiedzUsuńciekawe czy na wakacje to sam, czy z gosposią?:)
UsuńTemat rzeka ilu ludzi tyle zdań.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie trafiliście na fajnego księdza (serio serio, zdarzają się tacy)z którym szczerze moglibyście porozmawiać o swoich wątpliwościach... Straszna jest ta szopka- młodzi udają, że kościółkowi, ksiądz udaje troskę a chodzi mu o kasę tylko... Mam kuzyna księdza i on potrafi odradzić ślub lub chrzest jeśli w rozmowie okazuje się, że ludzie robią to tylko bo wypada i nie zamierzają, a nawet nie wyrażają żadnej chęci, by żyć wiarą. Potrafi też poświęcić swój czas i nie macha nikomu żadnym cennikiem przed oczami. Cenniki w kościołach to skandal i dobrze, że Papież Franciszek głośno o tym mówi. A kiepski kurs przedmałżeński to straszna strata czasu. Dlatego warto poczytać wcześniej opinie i wybrać taki, który naprawdę coś wniesie do naszego życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda z sasanki.wordpress.com ps. Metoda zwana "kalendarzyk" już dawno jest uznana za przestarzałą i nieskuteczną, jeśli na Waszych naukach uzywano takiej nazwy, oznacza,że trafiliście naprawdę fatalnie..:( teraz mówi się o metodzie objawowo- termicznej.
ja nie wrzucam wszystkich księży do jednego wora.. Znam kilku naprawdę świetnych, którzy są wzorami. Jeden niesamowicie pomógł jednej bardzo biednej rodzinie, inny zorganizował wycieczkę w góry na kilka dni za darmo! Niestety, ale Takich księży jest coraz mniej., A o tym, że kalendarzyka już nie uczą, to nie słyszałem:)
UsuńPrzypomniało mi się jak na religii ksiądz też nas straszył prezerwatywa, z niby nie dają pewności bo uwaga.... plemników się przez nie przeciśnie 😂
OdpowiedzUsuńkirie elejson..;p
UsuńNie rozumiem tylko, czemu zdecydowaliście się na ślub kościelny? Są inne opcje. Mnie by się nie chciało robić tego całego ambarasu, zwłaszcza, gdyby z kościołem katolickim czy innym nie było mi po drodze. Po co to, się pytam?:- )
OdpowiedzUsuńPf.. To doprawdy zacofanie godne średniowiecza. Patrząc też po mojej parafii nic mnie już nie zdziwi. Zamiast iść z postępem czasu to takie bajki wciskać. Jestem oburzona, ale dobry i mocny wpis.
OdpowiedzUsuńNo i po co? Po co ten ślub kościelny? Pytam się po co?
OdpowiedzUsuńAż mi ciężko było do końca tekstu dobrnąć, krew zaczęła mnie zalewać :p
OdpowiedzUsuńOd takich bzdur zawału można dostać, nie od antykoncepcji.
Przykre jak to teraz w kościele wygląda...
Na nasz ślub proboszcz się spóżnił, byc może dlatego, że daliśmy za mało kasy! Powiedziałam jednak, że na wiecej mnie stac i tyle :)
OdpowiedzUsuńmatko... To mój kolega brał ślub w tym samym kościele co ja. Mieli już dwójkę dzieci, a z kasą średnio. Powiedzieli w kancelarii, że nie stać ich na to żeby zapłacić za sam ślub 700 zł. Na co ksiądz odpowiedział, że się rozliczą jak w kopertach zbiorą...
UsuńBoże, serio??? Czyli, można powiedzieć, że udzielił im śluby na zeszyt :) Tak jak u mnie w monopolowym...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj pamiętam te historie. Co do kalendarzyka to u nas się nie sprawdził przez 16 lat związku tylko dwa razy. I dzięki niemu mamy dwoje pięknych dzieci.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ja z niego to nic nie pamiętam;P Jedynie określenia jak skok i szczyt mam w głowie;)
UsuńMyślę, że co do kościoła mam dosyć podobne podejście. Generalnie, w przyszłości nie zbyt reflektuję na ślub kościelny, jeśli miałabym go brać, to pewnie "dla świętego spokoju". A to co napisałeś to ja napiszę tylko jedno ... przeraża mnie myślenie i podejście do życia niektórych ludzi, po prostu ciemnogród ;)
OdpowiedzUsuńNasz ksiadz do ślubu był najlepszy, a placilismy na prawdę minimalna kwotę bo nam powiedzieli, żebyśmy dali ile mamy bo wiedzą, że pewnie mamy wydatki ;) a szczerze mówiąc nie pamiętam.co na naukach było ;D
OdpowiedzUsuńDziecko przede wszystkim obserwuje WAS- rodziców i to, co wyniesie z domu, z tym pójdzie przez świat. Po co sprzedawać mu hipokryzję?
OdpowiedzUsuńTwoje dziecko do -jakiegokolwiek kościoła- może pójść zawsze. Drzwi są otwarte, może samo zdecydować.
UsuńHaha, trafnie ujęte! To, że długie karmienie piersią skraca życie też słyszałam. Dlatego przetestowałam to na sobie i mogę obalić tezę po ponad 3 latach karmienia nadal żyję:p
OdpowiedzUsuńPrzykre, że tak trafiliście :/ Te nauki przedmałżeńskie to bezsens i strata czasu Dx
OdpowiedzUsuńJa na szczescie mam zupełnie inne doswiadczenia z naukami :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się! W pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek, w stosunku przerywanym, zaszłam w ciążę, ot tak! U mnie ksiądz proboszcz za darmo da ślub i chrzest córce, ale bez ślubu nie da j chrztu, i to jest kpina, bo jest drugim dzieckiem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPo co bierzesz ślub kościelny i chrzcisz dziecko, skoro nie jest to zgodne z Twoimi przekonaniami? Znaczy nie, żeby mnie to jakoś szczególnie ciekawiło, ale uważam, że jest to bez sensu. I dziwię się takim ludziom- nikt Was do tego nie zmusza. Cały cyrk że ślubem kościelnym mam już za sobą, tu przyznaję, że łatwo nie było. :D
OdpowiedzUsuńChyba wszędzie na naukach jest ta sama śpiewka i te same teksty... Dobija mnie, że nasza wiara w 95% opiera się na straszeniu tym, co nas złego, strasznego, okropnego może spotkać... A przecież podobno Pan Bóg tak nas kocha...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w większości parafii nie ma czegoś takiego, jak "co łaska". Wszystko ma swoją cenę, o czym przecież mówił Franciszek i z czym próbuje walczyć. I dla mnie to jedynie On może być w tym całym kościele autorytetem, bo jako jeden z nielicznych zauważył, że czasy się zmieniają- wierni również!
Zresztą bardzo do mnie przemawiają słowa, że żeby być dobrym, prawym i porządnym człowiekiem wcale nie trzeba być katolikiem. I tak właśnie staram się żyć. Nie potrzebuję do tego księdza, który co niedzielę będzie z ambony grzmiał co robię źle. A nasz proboszcz to uwielbia :)
Ps. U nas z tabletkami było identycznie- brałam wiele lat, odstawiłam na 3miesiące, wtedy prezerwatywa (i jakoś myśli samobójczych o dziwo nie miałam...), pierwszy cykl bez jakiegokolwiek zabezpieczenia i ta-dam: byłam w ciąży.