czym jest magia świąt?

8 years ago

Święta!

Święta czas radości mówili. Czas refleksji, zadumy i życzliwości dla innych. Święta rodzinne, podczas których życzymy sobie wszystkiego najlepszego. Dosłownie…
-Wnusiu życzę Ci wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrówka i pomyślności.

-Babciu również wszystkiego najlepszego

życzenia świąteczne


Podczas skłania życzeń i tak myślimy, od czego tu zacząć kolację, przecież przez cały dzień nic prawie nie jedliśmy. Co roku to samo. Co roku wszystkiego najlepszego ale co dokładnie najlepszego? Samochodu? Najlepszego mieszkania, najlepszego pokemona? Babciu, sprecyzuj. Czemu jesteśmy tacy ogólni? Ciężko nam raz na rok się wysilić i wymyślić coś innego niż wszystkiego najlepszego?

Nie specjalnie przepadałem za tą sztuczną atmosferą. Bo jak nazwać chwalenie się nowym smart TV i puszczaniem kolęd z YouTube? Po to uczy się ich dzieci w szkole, żeby raz na jasełkach zaśpiewały? Przychodzi czas prezentów, gdzie praktycznie każdy i tak wcześniej wie, co dostanie. 

Przygotowania świąteczne


A jak wygląda okres przygotowania do świąt? Idziemy w byle jaką niedzielę tam, gdzie chodzą wszyscy katolicy, czyli do naszego „Polskiego” Tesco i co widzimy? Gonitwa za karpiem i innym badziewiem, bo akurat jest 7 groszy taniej niż w biedronce. Przykładowa rozmowa podczas zakupów przedświątecznych:

-Jadźka, no choć już idziemy stąd. Pierdol tego karpia, już godzinę w kolejce stoisz.
-No co ty Stachu. Tyle stoję, to jeszcze zaczekam.
-No chodź, bo mnie już chuj strzela.
-No a co ja podam na Wigilii?
-No masz tu mrożonego, na dodatek złotówkę taniej.
-Nie no musi być świeży, bo jak to tak.
-Kurwa! Jest 1 grudzień, więc i tak go będziesz musiała zamrozić!
-No tak, ale Krystyna czeka, to ja nie będę gorsza.
Tak samo, jak idziemy kupić choinkę. Zazwyczaj zajmuje się tym facet i nie ważne jaką kupi, to i tak będzie albo za rzadka, albo za gęsta. A jakie do tego dochodzą czasem awantury przy wybieraniu jej na targu czy gdzieś? Brak słów.
Im bliżej świąt, tym jaśniej. Wszystko oświetlone. Okna, drzwi, drzewka, obroża psa czy wszystko gdzie da się lampki zawiesić. A ile osób pamięta, żeby zaświecić lampkę na grobach bliskich z okazji świąt? Ile osób pamiętna o samotnych przeważnie starszych osobach, które nie mają świąt? Ile osób by przyjęło do stołu nieproszonego gościa, dla którego miejsce przecież jest zostawione?

Zmieniło się.

Jak celowo wspomniałem na początku, nie specjalnie przepadałem za tym wszystkim. Nie przepadałem do czasu pojawienia się dziecka. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej. Nie mogę się doczekać właśnie tego wszystkiego. Nie mogę się doczekać wspólnego ubierania choinki, choćby nie wiem jak brzydka była. Nie mogę się doczekać prezentów, a nawet „wszystkiego najlepszego”. Czasy, gdy podczas kolacji wigilijnej siedziałem w telefonie i patrzyłem tylko, czy ktoś mi wysłał życzenia przez SMS, minęły bezpowrotnie. Te święta zamierzam spędzić bez telefonu, komputera, internetu i innego gówna piorącego banie. Chcę je spędzić normalnie, z rodziną.


Obsługiwane przez usługę Blogger.