czym jest magia świąt?
Święta!
Święta czas radości mówili. Czas refleksji, zadumy i
życzliwości dla innych. Święta rodzinne, podczas których życzymy sobie
wszystkiego najlepszego. Dosłownie…
-Wnusiu życzę Ci wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrówka i pomyślności.
-Babciu również wszystkiego najlepszego
życzenia świąteczne
Podczas skłania życzeń i tak myślimy, od czego tu zacząć kolację, przecież przez
cały dzień nic prawie nie jedliśmy. Co roku to samo. Co roku wszystkiego
najlepszego ale co dokładnie najlepszego? Samochodu? Najlepszego
mieszkania, najlepszego pokemona? Babciu, sprecyzuj. Czemu jesteśmy tacy ogólni? Ciężko nam raz na rok się
wysilić i wymyślić coś innego niż wszystkiego najlepszego?
Nie specjalnie przepadałem za tą sztuczną atmosferą. Bo jak
nazwać chwalenie się nowym smart TV i puszczaniem kolęd z YouTube? Po to uczy
się ich dzieci w szkole, żeby raz na jasełkach zaśpiewały? Przychodzi czas
prezentów, gdzie praktycznie każdy i tak wcześniej wie, co dostanie.
Przygotowania świąteczne
A jak wygląda okres przygotowania do świąt? Idziemy w byle jaką niedzielę tam,
gdzie chodzą wszyscy katolicy, czyli do naszego „Polskiego” Tesco i co widzimy?
Gonitwa za karpiem i innym badziewiem, bo akurat jest 7 groszy taniej niż w
biedronce. Przykładowa rozmowa podczas zakupów przedświątecznych:
-Jadźka, no choć już idziemy stąd. Pierdol tego karpia, już godzinę w kolejce
stoisz.
-No co ty Stachu. Tyle stoję, to jeszcze zaczekam.
-No chodź, bo mnie już chuj strzela.
-No a co ja podam na Wigilii?
-No masz tu mrożonego, na dodatek złotówkę taniej.
-Nie no musi być świeży, bo jak to tak.
-Kurwa! Jest 1 grudzień, więc i tak go będziesz musiała zamrozić!
-No tak, ale Krystyna czeka, to ja nie będę gorsza.
Tak samo, jak idziemy kupić choinkę. Zazwyczaj zajmuje się
tym facet i nie ważne jaką kupi, to i tak będzie albo za rzadka, albo za gęsta.
A jakie do tego dochodzą czasem awantury przy wybieraniu jej na targu czy
gdzieś? Brak słów.
Im bliżej świąt, tym jaśniej. Wszystko oświetlone. Okna,
drzwi, drzewka, obroża psa czy wszystko gdzie da się lampki zawiesić. A ile
osób pamięta, żeby zaświecić lampkę na grobach bliskich z okazji świąt? Ile
osób pamiętna o samotnych przeważnie starszych osobach, które nie mają świąt?
Ile osób by przyjęło do stołu nieproszonego gościa, dla którego miejsce
przecież jest zostawione?
Zmieniło się.
Jak celowo wspomniałem na początku, nie specjalnie
przepadałem za tym wszystkim. Nie przepadałem do czasu pojawienia się dziecka.
Teraz patrzę na to zupełnie inaczej. Nie mogę się doczekać właśnie tego
wszystkiego. Nie mogę się doczekać wspólnego ubierania choinki, choćby nie wiem
jak brzydka była. Nie mogę się doczekać prezentów, a nawet „wszystkiego najlepszego”.
Czasy, gdy podczas kolacji wigilijnej siedziałem w telefonie i patrzyłem tylko,
czy ktoś mi wysłał życzenia przez SMS, minęły bezpowrotnie. Te święta zamierzam
spędzić bez telefonu, komputera, internetu i innego gówna piorącego banie. Chcę
je spędzić normalnie, z rodziną.