Share Week 2018 - Moje typy
Share week, czyli okres, w którym blogerzy cofają się do podstawówki, a konkretnie na lekcję wf-u, kiedy wybierało się składy do gry w gałę. Ciebie wybieram, bo Cię lubię i chuj, że tamten lepiej gra, a tamtego nie wybiorę wcale i niech wypierdala najlepiej.
Czyli w skrócie wybory, w których każdy bloger może nominować
trzech swoich ulubionych blogerów do plebiscytu, w którym wygrać można
wygranie plebiscytu. No właśnie – ulubionych. Czyli nie tych, którzy mają
najlepsze staty itp, tylko śmiało można zagłosować nawet na kogoś, kto do tej
pory napisał tylko jednego posta i to o tym, jak na studiach przez przypadek
wsadził sobie w dupę kaktusa.
Nie lubię takich konkursów. Mając jakieś tam już znajomości
w blogosferze i wybierając spośród nich tylko troje, to co sobie pomyślą inni,
z którymi również mam dobry kontakt, a których z racji ograniczonej ilości
miejsc wybrać nie mogłem? A to kutas,
nie zagłosował na mnie – nie pije z nim!?
No ale skoro to podobno tylko zabawa – przynajmniej ja ją
tak odbieram, chociaż rozumiem tych, którzy za wszelką cenę chcą ten plebiscyt
wygrać, to i ja się zabawię, wybierając troje blogerów, a co!
Mógłbym pisać, że to dlatego, że uwielbiam oglądać, jak
wpierdala ona smalec z truskawkami i popija barszczem Sosnowskiego, po czym na
wyjebana w kosmos rakietą międzyplanetarną „idźwchuj”, ze swoją kamerką w ręku
nagrywa filmiki na instastories. Mógłbym, ale wybieram ją za to, że jest
praktycznie moją sąsiadką i chuj. Wolno mi. Lubię ją. Prawie tak samo, jak
pierogi ruskie ze skwarkami.
Nie znam go, nie czytam, słyszałem tylko, że jest. Zagłosuje
na Niego tylko z tego względu, że z racji tego, iż to właśnie on jest
organizatorem plebiscytu, nikt poza mną tego nie zrobi. Przejebane. I pomyśleć,
że nawet ja będę miał od Niego więcej głosów, bo założę sobie dwa lewe konta, z
których nominuje siebie na wszystkich miejscach. Ha! Jestem mistrzem włażenia z
buta na salony.
Za różowe szafeczki
Moja lista powinna mieć ze 3 strony maszynopisu, ale skoro
można nominować tylko trzy osoby…
Celowo nie nominowałem nikogo, kto się dostał w ostatnich latach. Czas na nowe
twarze.
Żartowałem. Nie wiem, kto się dostał w ostatnich latach poza dwoma ziomkami.
W dupie mam.
Brak komentarzy: